Jak
to właściwie jest: czy to człowiek posiada kota, czy może raczej kot posiada
człowieka? Pomyślmy przez chwilę. Kto z tej pary wydaje polecenia? Kto
decyduje, kiedy jest czas na zabawę, kiedy na sen, a kiedy na jedzenie? Kto w
tej skomplikowanej relacji odnajduje się najlepiej i jest najbardziej
zrelaksowany i wyniosły? Nie oszukujmy się, na pewno nie człowiek. Ten
niekonsekwentny, gadatliwy, otwierający puszki z tuńczykiem dwunóg nigdy nie
dorówna spokojnej, charyzmatycznej osobowości kota. Kota, którego NIE DA SIĘ
WYTRESOWAĆ!
„Jak
wytresować kota?” bez wątpienia nie pasuje do ogólnie przyjętej definicji
poradnika. Raczej nie liczcie na bogato występujące w literaturze
specjalistycznej utopijne sposoby na bezproblemowe podanie kotu leków, czy
wykąpanie go. O nie! W zamian za to czeka Was niezwykle życiowa i praktyczna
opowieść na temat tych wyzwań, pełna wojennych okrzyków, kocich akrobacji i
oślinionych tabletek. W końcu grunt to wiedza, na co się człowiek porywa. Autor
utrzymuje książkę w tonie subtelnej ironii (jakże często widocznej w kocich
spojrzeniach). Podczas lektury natrafimy na przemyślenia, którymi wprost trzeba
się z kimś podzielić. Kto wie, może kiedyś część z nich również trafi na mojego
bloga? Dzięki książce nie tylko dowiemy się, dlaczego kota nie da się
wytresować, ale też poznamy opinię czworonogów w kwestii legowisk, zapoznamy
się z listą ulubionych kocich zabaw (oczywiście gusta bywają różne i nie każdy
człowiek jest skłonny je zaakceptować), a nawet dowiemy się, jakim typem
właściciela jesteśmy. Jako wieloletnia właś… to jest osoba od wielu lat
koegzystująca z kotem, muszę przyznać, że doskonale oddaje istotę
skomplikowanej reakcji pomiędzy nami.
Lojalnie
ostrzegam z góry: czytając tą książkę ryzykuje się głupawką, nieskoordynowanymi
atakami śmiechu i ciężkim uzależnieniem. A kot jak nie był wytresowany, tak nie
jest. I nigdy nie będzie.___
Zdjęcie ze zbiorów własnych