„Dla
Janka tablet. Dla Piotra deskorolkę. A dla Kasi oczywiście książkę, ona
przecież tak lubi czytać… Tylko co by jej jeszcze dorzucić?”. Takie przedświątecznie
pytanie powtarzają wszyscy, którzy wybierają prezent dla zatwardziałego mola
książkowego. Pół biedy, kiedy obdarowywany ma jeszcze inne zainteresowania.
Jeśli jednak wiadomo o nim tylko tyle, że lubi czytać… Cóż, wtedy „dorzucenie
czegoś jeszcze” może się okazać dość kłopotliwe.
…I
tutaj właśnie z pomocą przychodzi niniejszy post😊.
Oto kolekcja zabawnych, oryginalnych i na pewno niebanalnych pomysłów na
nie-książkowe prezenty dla moli książkowych!
Niedrogie,
eleganckie i wcale nie oklepane
…czyli oczywiście zakładki do książek. Zapomnijcie o nudnych, papierowych prostokątach z nadrukiem! Te sprawdzone, acz konwencjonalne „wypełniacze” prezentów pokazują dziś swoje nowe oblicze. Zakładki wreszcie wychodzą z cienia i przestają być księgarnianymi kopciuszkami. Producenci (i czytelnicy!) zwracają uwagę nie tylko na ładne wzory, ale przede wszystkim… ciekawe rozwiązania techniczne.
Zakładka - strzałka, która wskazuje konkretne zdanie na stronie? Zakładka magnetyczna, która nie wypadnie nawet jeśli książką się rzuca? Czy wreszcie designerska perełka – zakładka z wbudowaną lampką do czytania? To od Was zależy który model wybierzecie! A może odkryjecie w sobie duszę artystów i stworzycie własną zakładkę?
Papierowa, a może drewniana lub plastikowa? |
Magnetyczna zakładka w akcji |
Takie małe arcydzieło nietrudno stworzyć, a wrażenie robi niesamowite... |
Projekt i wykonanie: moja niesamowita Rodzina :-) |
Biblioteczka
z klasą
Nie
każdy może urządzić w domu prawdziwą, wielką bibliotekę w starym stylu, z
książkami od podłogi aż po sufit. Istnieje jednak prosty sposób aby dodać nieco
sznytu nawet najskromniejszemu księgozbiorowi. Ex librisy – znaki
zostawiane przez właściciela na pierwszych stronach książek – przydadzą
charakteru każdej biblioteczce! Niegdyś zarezerwowane dla szlachty i wielkich
bibliotek – ręcznie malowane bądź wytłaczane na okładkach – dziś, w wygodnej
formie pieczątki, są dostępne dla każdego. Jednak ex librisy są nie tylko
szykowne, ale także praktyczne. W spersonalizowanej formie z imieniem szybko
rozwiążą problem znajomych pożyczających książki na wieczne (nie)oddanie😊.
Całość dostępna w zgrabnym zestawie prezentowym |
Można wybrać nie tylko treść napisu... Ale i ozdobną grafikę |
Dla ambitnych czytelników
…największym źródłem satysfakcji jest „bliskie spotkanie trzeciego stopnia” z klasyką. A ponieważ nie lubią ograniczać się tylko do szkolnej listy lektur, na pewno ucieszy ich zdrapka „100 książek, które warto przeczytać”. Od „Trzech muszkieterów” po „Nowe przygody Mikołajka”, od „Frankensteina” po „Solaris”… Na plakacie znajdziemy książki sławne w każdym tego słowa znaczeniu. Zdrapka stanowi nie tylko ciekawą inspirację do poszerzenia czytelniczych horyzontów, ale i… elegancki sposób na pochwalenie się swoimi dokonaniami 😊. Słowem – wszystko czego czytelnikowi trzeba do szczęścia.
PS. Zdrapki występują w różnych wersjach (zmienia się grafika i lista tytułów). Ja osobiście korzystam z plakatu z firmy ZdrapTo (uwaga, lokowanie produktu 😊). Tutaj niestety przy zdrapywaniu zdarza się lekko uszkodzić obrazek pod spodem. Jeśli więc jesteście perfekcjonistami, radzę poćwiczyć zdrapywanie w mniej wyeksponowanym miejscu albo poszukać po recenzjach zdrapki z którą takich problemów nie ma.
Z przymrużeniem oka
Prezent
praktyczny i zabawny zarazem? Co powiecie na torby i koszulki z
czytelniczymi hasłami? W internecie znajdziemy całe mnóstwo ciekawych
wzorów! Krótkie, dowcipne hasła mogą np. wykpiwać drobne czytelnicze „przywary”
(np. „I have no SHELF control”), czy podkreślać rozkosze czytania (np. „Nie
możesz kupić szczęścia, ale możesz kupić książkę – a to prawie to samo”).
Kawoszy ucieszy za to torba z „listą lektur”: od „KAWO Vadis” aż po „Morderstwo
w Orient ESPRESSO” 😊. Jeden z przykładów na zdjęciu poniżej.
A
jeśli żaden z dostępnych produktów Was nie zadowala? Nic straconego! W
internecie dostępne są strony, gdzie możecie zaprojektować swoją własną
koszulkę! Skorzystajcie z dostępnych czcionek bądź dodajcie stworzoną przez
siebie grafikę, wybierzcie kolor i wykonajcie jedyny w swoim rodzaju prezent
dla ukochanej osoby. A może zamiast żartobliwego tekstu wolicie wykorzystać
ulubiony cytat obdarowywanego? Decyzja należy do Was!
Czy to przypadek, że dinozaury nie czytały i wyginęły...? Oj, nie sądzę. Chwytliwe hasło, wpadająca w oko grafika - czyli sprawdzony patent na uśmiech 😊 |
Dla
każdego coś dobrego
„Kiedy
temperatura cały czas spada, a za oknem widać tylko zaspy śniegu”, chciałoby
się zacząć ten fragment. Cóż, w naszym klimacie śniegu raczej nie uświadczymy,
jednak zima w tym roku ma być dość mroźna (kogoś jeszcze straszyli tymi
upiornymi -20-stoma stopniami?). Taka pogoda, nawet jeśli nie jest szczególnie
poetycka, ma jedną dobrą stronę. Skutecznie usprawiedliwia siedzenie w domu z
dobrą książką 😊. A będzie jeszcze przyjemniej, jeśli czytelnik
zostanie odpowiednio wyposażony na nadchodzące mrozy. Mile widziane są hurtowe
ilości kawy lub herbaty (zależnie od upodobań). Do tego rzecz
jasna ciepłe skarpetki z adekwatnym wzorem, swetry, a nawet koce
(ten na zdjęciu własnoręcznie uplotła z włóczki XXL moja kochana Mama. Oj,
trzeba trochę siły żeby wyjąć go z szafy, ale kiedy przychodzą mrozy, to takie
5 kg matczynej miłości przydaje się jak znalazł 😊). Czas z książką dodatkowo osłodzą czekoladki,
ciasteczka i oczywiście pierniczki. W końcu święta zobowiązują 😊.
A Wy? Macie jeszcze jakieś
sprawdzone pomysły na nie do końca czytelnicze prezenty dla moli książkowych?
Dajcie znać w komentarzach!
PS. A na wypadek gdyby to był ostatni post przed
świętami...
Za pomoc przy zdjęciach dziękuję TACIE 💖