Czy też
macie wrażenie, że im dłużej trwa rok szkolny, tym trudniej wykrzesać z siebie
energię do nauki? Na początku września nie jest jeszcze aż tak źle: cieszymy
się na spotkanie ze znajomymi, nauczyciele praktycznie nic nie zadają… Jednak
po kilku tygodniach, kiedy zaczynają się sprawdziany, nasz entuzjazm zaczyna
spadać. Resztę roku spędzamy więc narzekając i odliczając dni do wakacji… A
przecież może być inaczej!
Dziś
chciałabym zaproponować Wam swój autorski, czytelniczy sposób na poradzenie
sobie z takim zniechęceniem. Otóż, najbardziej pomagają mi książki, których
akcja rozgrywa się… właśnie w szkole.
Nie, to nie pomyłka! Chociaż może to brzmieć dziwnie, w moim przypadku metoda
naprawdę skutkuje. Powieści tego typu pozwalają spojrzeć na świat w zupełnie
inny sposób. Szkoła, zamiast z szarą codziennością, zaczyna się kojarzyć z literackimi
przygodami. Nawet nauka do sprawdzianu wydaje się bardziej romantyczna. A w
razie powrotu na zdalne nauczanie, dobra książka pomoże zająć czas i znieść rozstanie
z kolegami…
Oto moja
czytelnicza recepta na zniechęcenie!
„Tajemnica zielonej pieczęci”, Hanna OżogowskaPoczątek nowego roku szkolnego nie jest zbyt życzliwy dla młodego Stefana Żórawca. Niespodziewane przeniesienie do równoległej, opanowanej przez dziewczyny i harcerzy klasy, problemy z historią oraz obowiązek pisania dziennika żeby poprawić ortografię z pewnością wystarczyłyby aby załamać nawet największego optymistę. Wkrótce jednak w bloku Stefana dochodzi do serii śmiałych kradzieży, a jego dobra znajoma wplątuje się w tajemniczą aferę. Chłopak postanawia rozwikłać tę zagadkę...
Jedna z
pierwszych i zarazem najlepszych powieści o szkole, które czytałam. Pamiętam, że
wiele lat temu pod wpływem lektury po raz pierwszy zafascynowałem się szyframi,
a nawet na wzór bohaterów założyłam z koleżankami sekretny klub. „Tajemnica…”
do tej pory pozostaje dla mnie idealnym przykładem powieści o szkole w starym
stylu. Klimatycznej, dowcipnej, unikającej epatowania skrajnymi sytuacjami… I
stanowiącej niezwykłe okno do czasów młodości naszych rodziców.
Szkoda,
że dziś nikt już nie pisze w ten sposób…
Książka posłużyła za inspirację do słynnego filmu o tym samym tytule. Dzięki temu stała się powszechnie znana jako wezwanie do nieoceniania ludzi po wyglądzie, wzajemnej przyjaźni i życzliwości. I choć „Cudowny chłopak” powstał z myślą o dzieciach, poruszana w nim tematyka sprawia, że po książkę powinni sięgnąć wszyscy. Bo oprócz wartkiej akcji na kartach powieści znajdziemy prawdziwie filozoficzne myśli.
"Fangirl", Rainbow RowellBliźniaczki Catrh i Wren rozpoczynają naukę w college’u. O ile dla przebojowej Wren nowa szkoła jest wspaniałą okazja do zakosztowania studenckiego życia, Cath nie czuje się w niej dobrze. Przez najbliższy rok nieśmiała bohaterka będzie musiała zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Przerażająca współlokatorka, kurs kreatywnego pisania, pierwsza miłość... A do tego presja związana z nagłą popularnością pisanych przez Cath fanfików. Czy dziewczyna poradzi sobie w college’u?Współczesna
powieść dla młodzieży. Napisana z myślą o tych, którzy – tak jak główna
bohaterka – żyją w świecie książek. I nie wahają się sięgnąć po pióro, aby
dołożyć do tego świata swoją cegiełkę. W tle refleksja na temat rodziny.
Książka
Krystyny Siesickiej jest opowieścią o dylematach i trudnych wyborach. O
poszukiwaniu dobrych rozwiązań w najbardziej skomplikowanych sytuacjach… Ale
też o miłości, przyjaźni i relacjach. Wszystko to w charakterystycznym dla
autorki, subtelnym stylu.
„Zosia z ulicy Kociej na tropie”, Agnieszka TyszkaZ początkiem września Zosia idzie do czwartej klasy. Byłby to zupełnie zwyczajny rok szkolny... Gdyby nie nowa wychowawczyni - krzykliwa, siejąca postrach matematyczka zwana Mroczną PAMPIRĄ. Na uczniów czekają ciężkie chwile... Jednak w ciągu roku wiele może się zdarzyć. Próba napisania książki, integracja na neutralnym gruncie, czy zmagania z kuną to tylko niektóre z przygód Zosi. A kto wie - może z pomocą niezawodnej ciotki Maliny uda się nawet „odczarować” PAMPIRĘ?
Może i
jest to powieść dla dzieci, ale przyznam szczerze, że wciąż mam słabość do tej
książki. I wracam do niej nie tylko ze względów sentymentalnych. Bo seria o
Zosi stanowi po prostu przepis na dobrą zabawę, niezależnie od wieku. Szalone
pomysły Maliny, rodzinne przygodny i OCZEWIŚCIE niezawodne powiedzonka Mani bez
wątpienia spodobają się każdemu czytelnikowi.
Powyższe
pozycje to prawdziwe lektury obowiązkowe dla wszystkich moli książkowych. Mam
nadzieję, że dzięki nim uda Wam się inaczej spojrzeć na szkolną rutynę… I
łatwiej znieść oczekiwanie na następne wakacje.
A jakie
są Wasze ulubione książki o szkole?
____
Źródła zdjęć:
Grafika początkowa - wykonana samodzielnie na https://www.canva.com/
Zdjęcia okładek - ze zbiorów własnych