niedziela, 19 grudnia 2021

„Morderstwo w Boże Narodzenie”, Agatha Christie

„Morderstwo w Boże Narodzenie”, Agatha Christie

  Boże Narodzenie… Na te słowa przed oczami większości z nas pojawiają się dziesiątki pięknych wspomnień i skojarzeń. Zapach choinki, błyski kolorowych lampek na choince, smak wigilijnych potraw… I uroczyście ubrani, uśmiechnięci bliscy, dzielący się opłatkiem. Miłość, pokój, radość… A teraz wyobraźcie sobie inną scenę. Tradycja i zaproszenie przez seniora rodu zmusza starą, angielską rodzinę do zebrania się na święta w jednym miejscu. I choć wszystko wydaje się w najlepszym porządku, pod płaszczykiem wzajemnej uprzejmości kryją się dawne rany i negatywne emocje... Emocje, które w każdej chwili mogą znaleźć ujście w najbardziej dramatycznych okolicznościach…

  Choć Simeon Lee najlepsze lata ma już za sobą, wciąż łasy jest na życie. Za młodu znany jako awanturnik i kobieciarz, na starość szuka rozrywki w prowokowaniu ludzkich namiętności i konfliktów. Kiedy na święta w jego domu zbiera się cała rodzina, nie zamierza przegapić takiej okazji aby wykrzesać nieco życia ze swoich „mięczakowatych”, jak uważa, dzieci. Złośliwe insynuacje, wzmianki o zmianie testamentu i obecność niemal zupełnie nieznanych krewnych wkrótce robią swoje. W wigilijny wieczór atmosfera wzajemnej niechęci i rozgoryczenia sięga zenitu… I właśnie wtedy rozproszoną po domu rodziną wstrząsa przeraźliwy wrzask i rumor przewracanych mebli. Po chwili domownicy odnajdują ciało Simeona leżące w kałuży krwi w zdemolowanym gabinecie… Wygląda na to, że starzec przed sekundą stoczył brutalną walkę o życie – jednak do zamkniętego od środka pokoju nie mógł dostać się żaden człowiek z zewnątrz. Zemsta? Rabunek? A może desperacka próba zapobiegnięcia zmianie zapisu w testamencie? Na szczęście w okolicy przebywa właśnie niezawodny Herkules Poirot.

  Przez ostatnie kilka lat przeczytałam tyle kryminałów Agathy Christie, że o jej stylu konstruowania intryg powinnam wiedzieć już wszystko. I teoretycznie rzeczywiście tak jest. Znam ogólny schemat powieści. Potrafię wymienić kilka ulubionych typów zwrotów akcji tej autorki. A nawet – niczym panna Marple – łapię się na tym, że dostrzegam podobieństwa między postaciami z różnych książek i próbuję wyciągać z tego wnioski. Kiedy sięgnęłam po „Morderstwo w Boże Narodzenie”, mniej więcej w połowie lektury zaczęłam czuć się rozczarowana. Najważniejsze tropy rozpoznałam już na samym początku. A w dodatku Poirot cały czas powtarzał, co jest kluczem do rozwiązania zagadki. I chociaż całe życie pragnęłam choć raz ubiec książkowego detektywa, teraz, gdy sukces był już o krok, żałowałam, że stracę całą radość z zaskakującego zakończenia… Nie doceniłam jednak Agathy Christie. Poszlaki były wyraźne – to prawda. Ale im dalej czytałam… tym mniej z nich wynikało. Poszczególne tropy wydawały się zupełnie pozbawione sensu i w żaden sposób nie dawały się połączyć w logiczną całość. I dopiero w tradycyjnej, finałowej przemowie Herkulesa Poirot wszystko się wyjaśniło. Najwyraźniej na Agathę Christie nie ma mocnych. Przy odrobinie praktyki stosunkowo łatwo można zauważyć najważniejsze poszlaki. Bazując na czysto „teoretycznoliterackich” przesłankach od biedy można zgadnąć KTO zabił. Ale JAK i DLACZEGO – to już sprawa dla „małych, szarych komórek” Herkulesa Poirot.

  Książki Agathy Christie są jak układanie puzzli w rozpędzonym rollercosterze. Poszczególne elementy nie chcą się ze sobą łączyć i po prostu wypadają Ci z wagonika, kiedy próbujesz przyjrzeć się widokom. A kiedy już widzisz kawałek obrazka, świat akurat postanawia się odwrócić do góry nogami. I wreszcie kolejka zatrzymuje się, a Ty widzisz przed sobą zadowolonego Poirota, który właśnie bez problemów ułożył identyczną układankę. Schludnie i metodycznie…

  „Morderstwo w Boże Narodzenie” spodoba się wszystkim wielbicielom dobrych kryminałów. I tylko świąteczny klimat wydał mi się nieco słabszy niż można było się spodziewać po tytule. Choć w sumie trudno o inny nastrój w domu, w którym dopiero co doszło do zbrodni…

Poznaj też inne książki Agaty Christie!

           _____

Okładka i ozdobny wzór z lewej strony: ze zbiorów własnych

Cytat zamieszczony na plakacie pochodzi z przekładu Andrzeja Milcarza, Wydawnictwo Dolnośląskie 2020

Copyright © 2016 Z biblioteki Molinki , Blogger