środa, 16 sierpnia 2017

„I nie było już nikogo”, Agata Christie


Akcja kryminału toczy się na skalistej wyspie, w wygodnym, dużym domu. Miejsce jest niedostępne, idealne do samotnego wypoczynku. Wydaje się rajem na ziemi. Do momentu, gdy wśród osób spędzających tam wakacje ujawnia się morderca… Ale zacznijmy od początku.
Tajemniczy U. N. Owen zaprasza na Wyspę Żołnierzyków (w niektórych tłumaczeniach Wyspę Murzynków) osiem osób. Nikt go nie zna. Na miejscu okazuje się, że gospodarz z żoną jeszcze się nie zjawili, a dwóch służących zatrudnili listownie, na kilka dni przed przyjazdem gości. Poza tym wszystko jest w porządku. Wyspa okazuje się idealnym miejscem na spędzenie wakacji. Przybyli mieszkają w luksusowej willi, której charakteru dodaje rozwieszony we wszystkich pokojach dziecięcy wierszyk o dziesięciu żołnierzykach, rozpoczynający się od słów:
Raz dziesięciu żołnierzyków
pyszny obiad zajadało,
Nagle jeden się zakrztusił -
I dziewięciu pozostało.
Pierwszego dnia kolację przerywa nagrany na płytę z muzyką głos oskarżający każdego z przebywających w willi o popełnienie jakiegoś trudnego do udowodnienia morderstwa. Chwilę później jeden z gości ginie. Początkowo jego towarzysze podejrzewają, że popełnił samobójstwo. Dopiero kiedy następnego dnia znajdują martwą żonę służącego, orientują się, że mają do czynienia z zabójcą. W tajemniczych okolicznościach giną kolejne osoby. Każde następne morderstwo doskonale pasuje do kolejnej zwrotki wywieszonej w ich pokojach rymowanki, a ze stołu w jadalni po kolei znikają figurki dziesięciu żołnierzyków. Dokładne przeszukanie wyspy nie daje efektów. Wniosek jest jeden: mordercą jest któryś z gości. Nikt nie ma alibi, podejrzenia rosną, pojawia się panika. Na morzu trwa sztorm, łódź, która przywiozła gości na wyspę, odpłynęła, a na sygnały świetlne nikt nie reaguje. W dodatku oskarżenia nagrane na płytę są całkowicie uzasadnione. Czy bohaterom uda się odkryć, kto jest mordercą nim będzie za późno?
Książka napisana jest naprawdę dobrze. Im mniej osób pozostaje przy życiu, tym większe napięcie, które udziela się też czytelnikowi. Rozwiązanie zagadki jest zupełnie niespodziewane i zaskakujące… Polecam wszystkim wielbicielom kryminałów! 
Poznaj też inne książki Agaty Christie!

___
Zdjęcie ze zbiorów własnych
A. Christie, "I nie było już nikogo", przeł. Roman Chrząstowski, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2014

           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Z biblioteki Molinki , Blogger