Czy
ktokolwiek z Was zastanawiał się kiedyś, dlaczego tak często mieszamy pojęcia:
„inność” i „dziwactwo”? Gdy tylko w otoczeniu pojawi się ktoś, kto zdecydowanie
odstaje od reszty czy to wyglądem czy to zachowaniem, automatycznie uznajemy go
za „dziwnego”. A już najgorzej, jeśli widzi coś, czego nie dostrzegają
pozostali. Zaraz ma „nierówno pod sufitem”, jest „nienormalny” albo po prostu
to „wariat”, jednym słowem lepiej się od niego trzymać z daleka. Ale czy takie
myślenie jest właściwe...?
Na
tle siostry codziennie zmieniającej kolor włosów i zwariowanego na punkcie
przesądów brata, Mia wygląda na całkowicie normalną trzynastolatkę. Jednak tak
nie jest. Dziewczynka od urodzenia słysząc jakiś dźwięk lub czytając słowo
widzi przed sobą różnokolorowe plamy i figury geometryczne. Dopiero w drugiej
klasie Mia odkrywa, że nikt inny nie postrzega świata w ten sposób. Od tamtej
pory trzyma swoją przypadłość w tajemnicy. Wie o niej tylko Mango – jej kot,
którego mruczenie ma kolor tego owocu. Drugim sekretem dziewczynki jest
głębokie przekonanie, że zwierzak ma w sobie cząstkę jej zmarłego dziadka, który
przybył na Ziemię, aby się nią zaopiekować. Któregoś dnia Mia spotyka w sklepie
małego chłopca, który upiera się, że jej imię ma inny kolor niż ten, który
widzi nastolatka. To stwierdzenie wprowadza w głowie dziewczynki zamieszanie.
Mia postanawia zdradzić swój sekret rodzicom i poprosić ich o pomoc. Początkowo
nie chcą jej wierzyć, jednak wkrótce pojmują, że ich córka mówi prawdę.
Szukając powodu, dla którego Mia widzi kolory odwiedzają różnych lekarzy i
psychoterapeutów, jednak nikt nie może postawić jednoznacznej diagnozy.
Pojawiają się nawet podejrzenia guza mózgu. Wreszcie okazuje się, że dziewczynka
ma syntezję – ma wrodzone połączenie zmysłów wzroku i słuchu. Ta wada jest
nieuleczalna, ale w gruncie rzeczy nie jest chorobą. Od jednego z lekarzy Mia
otrzymuje adres strony internetowej skupiającej syntestyków z całego kraju.
Przez portal dziewczynka poznaje Adama – niezwykle miłego nastolatka w jej
wieku. Wiedząc, jak ciężko jest być kimś innym niż reszta Mia postanawia
odnaleźć chłopca, którego poznała w sklepie…
Książka
jest świetna. Bardzo podobało mi się to, że napisana została z perspektywy Mii,
co umożliwiało dokładne wyobrażenie sobie postrzegania świata przez
syntestyków. Wątek poszukiwania chłopca ze sklepu został poprowadzony jakby w
tle akcji, ale niezwykle starannie. To historia nie tylko o inności, ale też o
przyjaźni, miłości między człowiekiem a zwierzęciem, dorastaniu i… zakochaniu.
__
Źródła zdjęć:
https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/307000/307977/486005-352x500.jpg
W. Mess, "Mango nie mów nikomu", przekład Marii Kabat, Wydawnictwo Feeria Young 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz