Faktem
jest, że pomiędzy VI a VII częścią „Gwiezdnych wojen” istnieje swego rodzaju
fabularna luka. Przecież niemożliwe wydaje się natychmiastowe pokonanie mających
gigantyczną przewagę sił Imperium w jednej bitwie. Pewne jest, że z pogrom
przetrwało przynajmniej kilka statków z załogami. Być może ocalałym udało się
też utrzymać kontrolę nad częścią układów. Jak w takim razie wyglądała sytuacja
w Galaktyce w tamtym okresie? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w świeżo wznowionej
„Trylogii Throwna” autorstwa Timothy’ego Zahna. Akcja pierwszego tomu
rozpoczyna się pięć lat po bitwie o Endor. Jak się okazuje, wbrew pozorom
zakończenie wojny wcale nie oznacza zaprowadzenia pokoju. Przywódcy Nowej
Republiki muszą zmierzyć się z tworzeniem demokratycznego rządu, brakiem
pieniędzy i nieufnością mieszkańców niektórych planet. Jakby było tego było
mało, dowództwo nad resztkami imperialnej floty przejmuje niejaki admirał
Thrown: geniusz strategiczny i mistrz łączenia faktów, tajemniczy napastnicy
parokrotnie napadają na Hana, Luke’a i Leię, a niesnaski pomiędzy dwójką
rebelianckich dowódców stawiają Republikę na skraju wojny domowej…
„Dziedzic
Imperium” stanowi doskonałe uzupełnienie „Powrotu Jedi”. Wbrew moim obawom
autor mistrzowsko poradził sobie z odwzorowaniem klimatu oryginalnych filmów.
Udanym posunięciem było też wykorzystanie wątków i wydarzeń z części IV-VI do wykreowania całkiem nowych postaci. Dzięki temu stworzeni przez Zahna
bohaterowie nie pojawiają się znikąd, ale są po prostu częścią „Gwiezdnych
wojen”. Bardzo spodobała mi się też sama idea umieszczenia akcji książki w okresie po bitwie o Endor. Dzięki temu zyskujemy ciekawe spojrzenie na czasy
powojenne, które często mylnie uznaje się za stan pokoju. Fabuła „Dziedzica…”
nie pozostawia nic do życzenia. Choć od samego początku obserwujemy przebieg
zdarzeń zarówno z perspektywy Rebeliantów, jak i imperialnych dowódców, a co za tym idzie z wyprzedzeniem poznajemy plany obu stron, czeka na nas całkiem sporo
zaskoczeń. Po przeczytaniu pierwszego tomu trylogii muszę szczerze przyznać, że jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Nie mogę się
doczekać wznowienia kolejnych części.
Polecam
wszystkim miłośnikom „Gwiezdnych wojen”.
____
Zdjęcie ze zbiorów własnych
Pozostałe elementy grafiki: https://www.canva.com/
Cytat zamieszczony na plakacie pochodzi z przekładu Marcina Mortki, Wyd. Uroboros 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz